Bylo i poshlo...

Hola!
Dziwny temat, wiem, ale natchnął mnie tytuł piosenki Tatu, "Bylo i poshlo". zabrałam się do pisania i włala! (Jak to się pisze?!?!?)
Dobra, życzę powodzenia tym którzy chcą to przeczytać i ostrzegam że to nie będzie takie proste. Na początku napisalam taki wiersz, a potem wplotłam go w opowiadanie, więc niech wam się nie myli Wink

. Jak przebrniecie to...

Bylo i poshlo

Bylo...
Półmrok, miłość, Czas...
I ty...
Bylo...
Pierwszy promień, strach...
I...

„Sama nie wiem po co to robię. To nie ma sensu. I tak nie przeczytasz tego listu, nikt nie przeczyta. A więc po co go piszę? Czuję że tak być powinno. Zawsze. Było tak od kiedy pamiętam. Od zawsze. Na zawsze. Pamiętasz? Na pewno. Ty nigdy nie zapomniałeś tamtej chwili, zawsze kiedy na mnie spojrzałeś miałeś w oczach ten sam blask...
Ale czemu ja to robię? To zupełnie bez sensu. Zwracam się do Ciebie jakbyś...
Nie. Sama postanowiłam, że nie jesteś mi potrzebny. Nigdy więcej. Przysyłałeś mi wiele listów. Nie ruszało mnie to jak się o mnie martwisz. Teraz żałuję.
Wiesz co znalazłam? Jeden z Twoich listów, w którym przysłałeś mi ten naszyjnik! Mam go teraz na sobie. Miałeś rację, pasuje do mnie. Ślicznie podkreśla kolor moich oczu. Wiesz, Kaśka mówi że wyglądam w nim dziecinnie. Nie zna się, zupełnie. Jest po prostu zazdrosna bo lubi niebieski. Ostatnio babcia jej dała taki gruby brązowy naszyjnik, zbiła nim mój ulubiony wazonik. Śmiać mi się chciało jak widziałam jej minę kiedy stwierdziłam że i tak chciałam go wyrzucić.
Szkoda że Cię tam nie było.
Ale nie mogło Cię tam być..
Nie mogło...”

I...
Prawda, życie, Chwila...
I ty...
I...
Radość, wiara, sen...

„Miałam dziwny sen. Na początku rozmawialiśmy o czymś, nie pamiętam o czym, ale nagle ja wybiegłam z pokoju i zamknęłam się w komórce. Dziwne prawda? Na dodatek po jakimś czasie odwróciłam się i stwierdziłam że jestem przed domem. A potem zamknęłam drzwi żebyś nie mógł wyjść. Jakie to głupie...
A może to był jakiś znak? A może wspomnienie, odbicie uczuć... To ja rozbiłam nasz związek i później przez to cierpiałam, a potem to się stało... Może to o to chodziło? Zamknęłam na klucz wszystkie nasze wspólne wspomnienia...Zamknęłam tak żeby nigdy ich nie otworzyć, i nie móc ponownie przeczytać...”

Poshlo...
Kłamstwo, wieczność, nienawiść ...
Zostały...
Poshlo...
I nie wróci...

„Doszłam do wniosku że nie ma sensu dalej się oszukiwać. Magda się ode mnie odwróciła i pociągnęła za sobą Misie i Natalię. A jak tak teraz to bardziej przeanalizowałam to wyszło na to że to wszystko moja wina.
Jeżeli nie powiedziałabym Ci wtedy że nie chce cię znać, nie byłoby tej późniejszej kłótni i tego wypadku. Jeszcze ten debil musiał się w to wplatać... Ale zaczęło się ode mnie i na mnie się skończy.
Postanowiłam.
Wrzucę ten list w Twoje ulubione i ostatnie miejsce, tak jak wrzuciliśmy tam kiedyś naszą obietnicę wiary. To było tak dawno...
Zawsze lubiłeś morze, ja zwykle dziwiłam się z Twojego zamiłowania. A teraz, to będzie moje miejsce, moje ostatnie miejsce w życiu. Nie będę się z nikim żegnać, po prostu odejdę. Tak jak... Może, przy odrobinie szczęścia spotkam tam... Ciebie? ”

Już nie wrócisz...

GRATULACJE!!!
Jeżeli przebrnąłeś/aś bez wiekszych trudności Razz

Prosze o szczere komętki Wink

Farval...

Kolejny dobry tekst wenowatej Jenniffer...Ty to masz talent XDDD